Ludzie i praca z nimi to coś, co daje mi motywację i z czego czerpię siły do egzystencji. Chyba nie mogłabym istnieć jako jedna bezludna wyspa pośród fal wielkiego oceanu. Oczywiście czasem też potrzebuję samotności i przebywania z samą sobą, jednak moje docelowe miejsce jest wśród ludzi. Doceniam każdą relację- koleżeńską, przyjacielską czy siostrzaną. Doceniam również relację instruktor- kursant, bo właśnie taką relację nawiązujemy na zajęciach i szczerze bardzo lubię te relacje. Ten rodzaj relacji jest wyjątkowy, jest konfrontacją wiedzy, umiejętności i osobowości. To wszystko przypomina puzzle, żeby układanka była skończona potrzeba zaangażowania, cierpliwości, zrozumienia, samodyscypliny, pracy i współpracy. Każdy element musi dotrzeć na swoje miejsce i wpasować się pomiędzy inne elementy. Ostatnio coraz częściej zdarza mi się rozmyślać, nad wagą relacji, które tworzymy na zajęciach, spotykam różne osoby, czasem są to osoby starsze, czasem młodsze, niewidome lub słabowidzące, tracące wzrok lub nigdy go nieposiadające. Są osoby po różnych przejściach, z bagażem ciężkich doświadczeń i traum…. Tak, tak niestety bywa.
Przyszła do mnie osoba po nowotworze, razem ze wzrokiem straciła wszystko co kocha, pracę, dom, rodzinę…
Ktoś inny przyszedł i powiedział, że się boi, powiedział, że nie daje rady…
Jeszcze inna osoba płacząc wykrzyczała, jak bardzo chce wrócić, do poprzedniego życia….
Ktoś inny dodał cytując Małego Księcia, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczu i dopiero bez wzroku to rozumie i docenia….
Mogłabym przytoczyć wiele różnych wypowiedzi, mówić o trudach, problemach i radościach, których na szczęście też nie brakuje, mogłabym kilka kolejnych wpisów opisywać przeróżne historie i sytuacje, ale wniosek nasuwa się sam.
Każdy z kursantów jest inny, przychodzi z czym innym, z inną historią, z innymi pragnieniami i innymi potrzebami. Przez to, każda z relacji jest indywidualna, niepowtarzalna, inna… Każda jest tak samo ważna, piękna i tak samo żywa.
Często na początku zajęć mówię, że pragnę, by było nam miło na zajęciach, by atmosfera była przyjazna i sprzyjała nauce, by zajęcia były rozmową, nadzieją i zachętą do pokonywania własnych trudności. Czy mi się to udaje? Nie mam pojęcia tu trzeba by było zapytać kursantów… 🙂
Ściskam na nowy dobry dzień, Kasiatarzyna
Categories
One reply on “Relacja”
bardzo ładny i pouczający wpis